Woda. Co powinniśmy o niej wiedzieć? Wiedza podstawowa

with Jeden komentarz
Witajcie.
Postanowiłem napisać co nieco o wodzie.  Zdaje się, że jest pełno miejsc w sieci i literaturze, gdzie autorzy skrupulatnie tłumaczą, gdzie i jak zdobyć wodę. Jest to wiedza przydatna i rzeczowa, przyznaję. Niewiele jednak znalazłem informacji o tym, jakie woda generuje zagrożeniejak się tych zagrożeń pozbyć. Oczywiście mówi się o przegotowywaniu wody czy dodaniu odpowiednich tabletek. Są też wzmianki na temat picia deszczówki, a także o różnych formach polowych destylarek. Uznałem za stosowne podzielić się podstawowymi informacjami o wodzie. Po co, się zapytacie.
Ponieważ w czasie walki o życie, ważne jest, by mieć wiedzę na temat potencjalnych zagrożeń.

DO CZEGO JEST NAM ONA POTRZEBNA?

Pragnienie jest jedną z najistotniejszych potrzeb naszego organizmu. Woda nie tyle potrzebna jest, co niezbędna do funkcjonowania. Jej brak oznacza jedno:śmierć. I mimo obszernego występowania wód powierzchniowych na naszym globie, jej słodkie i czyste źródła są bardzo cenne i znajdują się przeważnie pod ziemią. Bo trzeba tu zaznaczyć, że nie każdą wodę możemy pić.

Ale powoli. Nasze organizmy składają się około 70%  z wody. Jest ona głównym składnikiem krwi, limfy, organów, czy nawet kości i zębów. Umożliwia wydalanie produktów przemiany materii oraz termoregulację. Uczestniczy w przemianach metabolicznych. Na wszystkie te procesy nasz organizm potrzebuje odpowiedniego obiegu wody. Część potrzebujemy wydalić, tyleż samo musimy przyswoić. Przy utracie wody w ilości około 3% jej masy (tu szybka rachuba: 70% z 70kg to 49kg, z tego 3% => 1,47kg, co daje w przybliżeniu 1,5 litra) zaczynamy odczuwać skutki odwodnienia. Zmęczenie, zawroty, a nawet ból głowy. 10cioprocentowy ubytek zagraża już naszemu życiu.

To ile tej wody? Różne źródła różnie podając. 1,5 litra; 2; 2,5; 3? Najczęściej można znaleźć opinie, że około 2,5 litra na dobę. Przy czym trzeba pamiętać, że ów rekomendacja uwzględnia wodę spożytą również w pokarmie. I jeszcze jedno – gdy już odczuwamy pragnienie, to znaczy, że już jesteśmy odwodnieni. Dlatego spotkać można tak wiele porad, żeby pić często, ale w niewielkich ilościach.

CZYM JEST WODA?

Sama woda, z chemicznego punktu widzenia, to jedynie cząsteczka. H2O. Wiadome jest to chyba każdemu. Nie każdy jednak wie, choć powinien, że woda pitna (czy z kranu czy z butelki), to nie dwa atomy wodoru i tlen. Woda zawiera ogrom innych składników. Zawiera rozpuszczone sole mineralne, zawiesiny i koloidy. Związki organiczne, nieorganiczne, jak i same organizmy żywe. O tak, wbrew pozorom, żyjątek w wodach jest dość sporo. Jedne składniki są pożyteczne (sole wapnia, magnezu), inne zbędne (ziarenka piasku), a nawet śmiertelnie niebezpieczne (bakterie i wirusy).

Przyzwyczajeni jesteśmy do sklepowych pełnych butelek i kranów, z których po przekręceniu kurka leci zimna, zdrowa, zdatna do picia woda. Jeśli ktoś dysponuje nawet niezbyt lotnym umysłem, jest w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy tych źródeł zabraknie. Teraz płacimy za czystość i odpowiedni skład wody. Ale żeby sobie samemu zapewnić odpowiednią jakość, trzeba posiadać przynajmniej minimum wiedzy. Bo…

…co by było, gdyby?

Wrocławskie osiedle podczas powodzi tysiąclecia. fot. J.M.K. Kokot; wikimedia.org
Wrocławskie osiedle podczas powodzi tysiąclecia. fot. J.M.K. Kokot; wikimedia.org
Wrocławskie osiedle podczas powodzi tysiąclecia. fot. J.M.K. Kokot; wikimedia.org
Do skażenia wody może dojść podczas zwykłych (bądź też niezwykłych) corocznych powodzi. Do studni wlewają się hektolitry brudnej, skażonej wody i ją (studnię) infekują. Taka sama sytuacja podczas huraganów, orkanów i tajfunów. Silny wiatr czy oblodzenie sieci powodujące kilkudniowe, nawet kilkutygodniowe braki w dostawie prądu. Pompy nie chodzą, woda nie leci. Chemikalia z rozbitej ciężarówki potrafią skazić wody gruntowe na wiele lat. Albo wojna. Wszystko zniszczone, energia tylko dla wybranych, o ile w ogóle. Wody pełno, tylko nie można jej pić. Przykładów z życia wziętych można przytaczać dziesiątkami. Co wtedy?

CO NAM ZAGRAŻA?

Wtedy musimy sobie samemu poradzić. Woda właściwie jest niezbędna, ale w formie takiej, jaką mamy w kranie bądź w butelkach ze sklepu (mniej lub bardziej). Innymi słowy, musi być słodka (czyli nie zawierająca zbyt dużej ilości soli mineralnych, tj. do 3g/l), czysta, i nie powodować żadnych choróbsk. Za choróbska są odpowiedzialne chorobotwórcze mikroorganizmy (bakterie, wirusy, pierwotniaki) i związki chemiczne (pestycydy, metale ciężkie, toksyny, inne związki organiczne). Przy czym musimy pamiętać o tym, iż eliminacja tych pierwszych nie świadczy o eliminacji tych drugich.

Rzućcie okiem na takie proste zestawienie:

  • Zanieczyszczenia fizyczne:
  1. zawiesiny tj. piasek, ziemia, muły
  2. koloidy
  3. liście, kawałki roślin, owady
  4. inne cząsteczki stałe
  • Zanieczyszczenia chemiczne
  1. pestycydy, insektycydy, fungicydy, nawozy sztuczne
  2. oleje, benzyny, smar
  3. ługi, kwasy mineralne
  4. metale ciężkie (ołów, śmiercionośna rtęć)
  5. toksyny (każdy przecież zna coś takiego, jak jad kiełbasiany, no nie?)
  • Zanieczyszczenia mikrobiologiczne
  1. bakterie
  2. wirusy
  3. pierwotniaki
  4. glony
  5. grzyby
Pamiętajmy również to, co powtarzają w co piątym filmie o tematyce survivalowej. Nie można pić wody morskiej.  W uproszczeniu dlatego, że sól rozpuszczona w tej wodzie powoduje jeszcze większe odwodnienie organizmu. O tym jeszcze napiszemy, ale to prosty mechanizm.

JAK JĄ OCZYŚCIĆ?

Pałeczki okrężnicy, E.coli; wikimedia.org
Pałeczki okrężnicy, E.coli; wikimedia.org

Związki chemiczne możemy śmiało z dobrym powodzeniem usuwać przy pomocy filtrów węglowych, można je też w wielu przypadkach wytrącić. Biologię usuwamy za pomocą wysokiej temperatury, UV, ultradźwięków, czy po prostu chemii (chlor, jod itd.). Przy czym usuwanie mikrobiologii jest nagminnie stosowane, to na chemikalia przymyka się oko. Uważam, że to wcale nie jakiś grzech, jeśli chodzi o tak zwany „prawdziwy survival”. Kiedy człowiek się zgubi na poważnie. I wypicie wody to żyć albo i nie, a jest szansa, że za dzień, dwa, może trzy, nas uratują. Ale w sytuacji długotrwałego kryzysu, gdy wojna, huragan, tsunami, czy inne cholerstwo zniszczyło część świata, jaki znamy, warto wiedzieć, że wypicie skażonej wody może skończyć się konsekwencjami, które ciężko będzie wyleczyć bez szpitala.

Może lepiej postarać się o coś lepszego?

W sprzedaży jest szereg produktów, które mają za zadanie ułatwić nam oczyszczenie wody. Produkty te są często bardzo dobrym rozwiązaniem. Czasami nie. Z biegiem czasu spróbujemy przetestować konkretne produkty i umieścić recenzje, ale przede wszystkim chcemy wyjaśnić działanie procesów, by każdy dał radę zrobić wszystko, by przetrwać.

W temacie:

  • Woda cz. 2. Bezpieczeństwo.
  • Woda cz. 3. Filtracja.

Jedna odpowiedz

  1. […] Woda. Co powinniśmy o niej wiedzieć? […]

Zostaw Komentarz